biorę udział

czwartek, 4 lipca 2013

Wieczorową porą uszyłam sowę

Ależ szycie jest wciągające.
Wczoraj coś mnie na sówkę zebrało i.... uszyłam sama, bez pomocy maszyny (której zresztą nie mam) :)



1 komentarz:

  1. To szyte ręcznie??? A ja myślałam, że to ja mam cierpliwość do robótek ręcznych :)
    Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń