biorę udział

środa, 28 sierpnia 2013

Wiklinowe serca

Przez kilka dni borykałam się z problemem... Jaki upominek sprezentować przyjaciółce? No problem nielada. Może to dziwne, ale... ona nie lubi tego dnia. Nie, nie dlatego, że to dzień jej urodzin, tylko dlatego, że tyle szumu się wokół tego dnia robi. Więc.... szukałam, myślałam, "zdzierałam podeszy stóp" i trafiłam do kwiaciarni, a tam serduszka z wikliny, Myślę sobie: fajne - wezmę, albo nie - zrobię sama.
Wróciłam do domu, złapałam za drucik florystyczny i rurki moje, pogrzebałam w inernecie i zrobiłam. Później tylko pomalowałam farbami akrylowymi i lakierem.
I już wiem, co jej dam. To jest frajda dać komuś coś, co samemu się zrobiło :) :) :)


piątek, 23 sierpnia 2013

Z myślą o Świętach

Ja wiem, że do Świąt jeszcze trochę czasu, ale właśnie teraz znajduję chwil kilka na to, żeby poszperać po interneci i .... stworzyć sobie kilka ozdóbek. Póżniej, jak w każdym domu, będzie trudniej. Zresztą ja mam dodatkowe plany, które mogą zacząć się urzeczywistniać już we wrześniu, więc...
Pomysł na choinkę w tym roku mam ekologiczny... królować będą ozdoby z papieru :)
Poszperałam, znalazłam i spróbowałam...

Mój pierwszy anioł i dzwonki z wikliny papierwej... czekają na pomalowanie



A poniżej dzień póżniej już pomalowane...



czwartek, 15 sierpnia 2013

Moja wersja kołyski

Zainspirowana kołyską Ani, którą znajdziecie tu  http://aniainspiruje.blogspot.com/search/label/kurs-ko%C5%82yska%20II postanowiłam spróbować zrobić swoją.

Po lekkich modyfikacjach wyszło mi coś takiego...


Trochę kartonu, kordonka, szydełko, farby, lakier i... odrobina samozaparcia. Połaczyłam wszystko. Efekt mnie zadowolił :)


 Wzór na sowę znalazłam na youtube http://www.youtube.com/watch?v=4p_RdNlusBY


Może do doskonałości jej daleko i są pewne niedociągnięcia, ale mi się podoba :)

czwartek, 1 sierpnia 2013

czas gada

Dzisiaj w moim domu pojawił się nowy stwór. Sympatyczny wąż. Najpierw zadomowił się na głośniku w pokoju...


... a potem niczym z Biblii zaczął w kuchni jabłkiem kusić...













... a, że chętnych na jabłko nie znalazł, wrócił na głośnik i zapadł w nocny spoczynek :)