biorę udział

wtorek, 2 lipca 2013

No i się udało :)

Oto wyższość moja nad odrobiną techniki :) Udało mi się założyć bloga.
Być może niektórzy z WAS się uśmiechną, ale biorąc pod uwagę, że ja i technika, to niezbyt zgrana para, należy założenie bloga uznać za sukces :)
Długo nosiłam się z tym zamiarem, a to wszystko przez moją koleżankę z pracy, która robi piękne karteczki i sama sobie bloga założyła. Ona kiedyś powiedziała, że mogłabym też coś takiego zrobić i swoje prace tam pokazywać. Ojjj było to dawno, ale jak widać prawdą jest to, ze do wszystkiego trzeba dorosnąć. No i dorosłam.
A zaczęło się od tego, że............... chciałam uszyć misiową przytulankę dla przyszłej niuni, która jeszcze pływa w bezpiecznym mamusiowym baloniku brzuchowym :)
Misiaczek wyszedł nawet fajny i wraz z rodzeństwem już dom swój znalazł, a dla niuni znowu nie mam misia. Trzeba będzie nowego uszyć.



1 komentarz:

  1. No proszę, moja koleżanka ma bloga ;) Trudno w to uwierzyć :)
    Jak na początek wygląda świetnie. Z czasem sama dojdziesz do wszystkiego.
    Misie są extra ... tylko chyba źle je karmisz bo cellulit mają :P

    OdpowiedzUsuń